Dziś do zaprezentowania mam pyszną "lasagne" a właściwie jej imitację, ponieważ nie zawiera makaronu...Płaty makaronu zostały zastąpione "tortillami" co znacznie przyspieszyło wykonanie dania oraz dodało mu lekkości. Zapytałam moich testerów jak wypada moja modyfikowana "lasagne" w porównaniu z oryginalną. Usłyszałam, że moja lepsza :) Tak, więc zapraszam do zapoznania się z przepisem.
Składniki:
placki "tortilla"- około 6 sztuk
mięso mielone- 500g
fasola czerwona- puszka
kukurydza- puszka
cebula- 1 sztuka
pomidory wraz z zalewą- puszka
sos w stylu salsa lub passata pomidorowa (ja użyłam salsy)
ser- około garści
oliwki- kilka do przyozdobienia (opcjonalnie)
przyprawy według uznania (ja dodałam sól, pieprz, paprykę, czosnek granulowany)
tłuszcz do smażenia
Wykonanie:
Choć opis może wskazywać, że wykonanie jest skomplikowane tak naprawdę jest bardzo proste. Przygotowanie powinno zająć nie więcej niż 15 minut+ 15 minut zapiekania.
Na niewielkiej ilości tłuszczu podsmażyć cebulę, dodać mięso mielone. Kiedy Mięso się zarumieni dodać pomidory w puszce, fasolę, kukurydzę. Wymieszać wszystko razem oraz doprawić.
Formę lub naczynie żaroodporne posmarować cienką warstwą salsy/passaty. Następnie formę wyłożyć plackiem tortilli przycinając jego brzegi tak aby placek idealnie pokrywał się z kształtem dna formy. Placek nie pokryje całego dna, dlatego w brakującym miejscu kładziemy kolejny placek, również przycinając jego brzegi. U mnie oba placki nachodziły na siebie.
Na przyciętych plackach wyłożyć połowę mięsnej masy. Na masie położyć kolejne 2 placki przycinając je tak jak poprzednie. Placki posmarować niewielką ilością salsy/passaty oraz poprószyć niewielką ilością sera. Na plackach położyć pozostałą część mięsnej masy. Na masie położyć kolejne dwa placki przycinając je tak jak poprzednie. Placki posmarować salsą/passatą, poprószyć serem oraz opcjonalnie rozdrobnionymi oliwkami.
"Lasagne" włożyć do piekarnika nagrzanego do 180 st.C i zapiekać około 15 minut.
Z przepisu otrzymujemy solidną porcję zapiekanki. U mnie była to blacha 25 cm*18cm. Na szczęście "lasagne" można zamrozić i cieszyć się kolejnym obiadem kiedy najdzie nas leniwy dzień :)
Zapiekanka została zainspirowana przepisem z bloga The slow roasted Italian.
Zapiekanka została zainspirowana przepisem z bloga The slow roasted Italian.
Przepis bierze udział w akcjach:
Dziękuję za dołączenie przepisu do akcji "Nasiona roślin strączkowych na talerzu".
OdpowiedzUsuńDlaczego nazwałaś to danie lasagne, a nie quesadilla? W podobny sposób przygotowuje się szlagierowe danie kuchni meksykańskiej o tej właśnie nazwie.
Witam, dziekuje za cenna uwage.
UsuńNie nazwalam tak tej potrawy, poniewaz przyznaje, ze o jej istnieniu nie wiedzialam. Cuz, czlowiek uczy sie cale zycie :)
rewelacyjny pomysł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBrzmi rewelacyjnie :) Ciekawy pomysł na zastąpienie makaronu płatami tortilli.
OdpowiedzUsuń