Wczoraj były moje imieniny, więc postarałam się trochę bardziej i upiekłam ciasto czekoladowe z...buraczkami. Brzmi dziwnie? Ale smakuje bardzo dobrze. Wychowani na buraczkach ze słoików często zapominamy, że burak nieprzetworzony jest bardzo słodki. Buraczki w połączeniu z gorzką czekoladą stworzyły wspaniały duet, zjadliwy nawet dla mnie, osoby która nie szczególnie przepada za słodkościami. Z resztą możecie przekonać się sami i upiec to ciasto. Niestety zdjęcia "nie oddają w pełni uroku" potrawy. Buraczki jako, że bardzo ciemne nie odznaczały się jakoś szczególnie i nie byłam w stanie uchwycić ich na fotkach. Możecie więc jedynie wierzyć mi na słowo, że tam są...:)
składniki:
- 2 duże buraki
- 250 g gorzkiej czekolady, dobrej jakości
- 3 jajka
- 200 g brązowego cukru
- szklanka mąki "z czubkiem"
- 6 łyżek kakao
- 1 łyżka proszku do pieczenia
- kilka kropel aromatu waniliowego
- 50 g posiekanych orzechów włoskich
- odrobina masła i mąki do formy
sposób przygotowania:
Rozgrzewamy piekarnik na 180 st.C/ 4 gas. Formę smarujemy masłem, posypujemy mąką.
Buraczki obieramy i gotujemy w osolonej wodzie około 25 minut, do miękkości. 1/3 buraczków przecieramy na małych oczkach, pozostałe buraczki kroimy w drobną kostkę.
Jajka i brązowy cukier cierpliwie ubijamy, tak aby masa jajeczna wyniosła 300% początkowej ilości. Dodajemy kilka kropel aromatu wanilowego.
Czekoladę rozpuszczamy w garnuszku, na małym ogniu. Podgrzewamy jedynie do jej rozpuszczenia, pilnując aby w trakcie się nie przypaliła.
Do masy jajecznej ostrożnie, mieszając dodajemy: przetarte buraczki, czekoladę ( jeśli jest zbyt gorąca lekko schładzamy ), mąkę, kakao, pokrojone buraczki i orzechy. Masę przelewamy do formy i pieczemy około 40-45 minut. Uwaga- ciasto powinno zostać lekko lepkie w środku.
Inspirację do tego przepisu zaczerpnełam ze strony BBC Good Food.
Z podanych słkadników otrzymujemy 12 porcji. Kaloryczność jednej porcji to 408 kcal ( jak wynika ze strony źródłowej ).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz